Każdy kolejny miesiąc wita mnie w inny sposób i każdy ma swoje inne priorytety i dokładnie tak samo jest z październikiem. Zaczyna się już za kilka dni, a wraz z nim wykłady, wyjazdy do Wrocławia, nowe wyzwania w pracy i w życiu prywatnym, którym nie tylko będę musiała stawić czoła, ale będę chciała. Mam w sobie dziś niesamowitą dawkę motywacji i wiem, że to nie tylko dziś, bo na przestrzeni kilku kolejnych miesięcy mam do wykonania kawał roboty, ale o tym na razie cichutko, tym się pochwalę kiedy będzie dopięte na ostatni guzik. A tymczasem mam kilka rzeczy do skreślenia z lisy już w październiku, jakich?
wtorek, 26 września 2017
poniedziałek, 25 września 2017
Kolejny początek
Październik zbliża się do mnie wielkimi krokami, a ja chociaż staram się jak mogę być gotowa na początek mojego studenckiego życia to wciąż mam wrażenie, że czegoś mi brakuje i coś jest niewystarczająco zaplanowane. A biorę pod uwagę wszystko, naprawdę, zapisuję ważne rzeczy, szukam jak najlepszych hosteli, jak najbliżej uczelni i rezerwuje je z wyprzedzeniem, zapisuje wydatki, żebym wiedziała jak rozplanować wypłatę (tak, znalazłam pracę!) i kupiłam nawet słownik do hiszpańskiego z podstawowymi zasadami gramatycznymi, żebym była gotowa na wszystko. Pierwsze wykłady mam już 6. października i dopiero wtedy tak naprawdę zobaczę czy byłam odpowiednio przygotowana. Wiem, że zanim się obejrzę będę już w autobusie do Wrocławia, bo do piątku pracuję właściwie całe dnie, w sobotę jadę na mecz, a wtedy zostanie już tylko kilka dni. Ale życzcie mi powodzenia!
