
Ostatni dzień ferii, a ja, zamiast wykorzystać go jakoś super i się chociaż wyspać, wstałam o 8, zrobiłam mój białkowy omlet na śniadanie i wzięłam się za wypełnianie mojej listy rzeczy do zrobienia, którą spisałam wczoraj. Nie ma leniuchowania i przyjemności. Szkoda, że nie pójdę dziś na siłownie, jest czynna od 10 do 16, więc po prostu się nie wyrobię, ale odbiję to sobie! Dziś do zrobienia...