piątek, 3 lutego 2017

Update z życia

Studniówkowy szał już za mną, teraz przed oczami mam tylko arkusze maturalne i zaliczenia. Za tydzień ferie, które pewnie w całości spędzę w pracy, ale nie narzekam, bo to wszystko na własne życzenie! Szczerze pokochałam zajęcia fitnessu i nawet postanowiłam iść na siłownie, spełnię postanowienie kiedy dostanę wypłatę i wtedy dopiero zacznie się dziać! Jak na razie odstawiłam cukier, kawę rozpuszczalną (łamie mi to serce, codziennie rano czarna kawa sypana bez cukru i mleka), nauczyłam się jeść śniadania i regularne posiłki, to jest dla mnie cud, bo śniadania to zupełnie nie moja bajka. Do tego zaprzyjaźniłam się z moim największym wrogiem - grejpfrutem. Zobaczymy co wyjdzie z tej przyjaźni.
Po feriach mam próbną maturę, boję się tylko matematyki, o angielski się nie martwię, a z polskim powinnam sobie poradzić. Wciąż jestem w kropce jeśli chodzi o moje studia, kiedy myślę, że już podjęłam decyzje pojawia się jakieś ALE i całkowicie mnie dezorientuje, jednego tylko jestem pewna - nie Wrocław, za blisko, a ja chcę się stąd uwolnić. 
U Was też tyle się dzieje?

Zdjęcie stare, ale napawa mnie ogromną motywacją do działania, bo już za 115 dni znów tam będę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konstruktywna krytyka mile widziana, obraźliwe komentarze nie będą publikowane :)

Copyright © 2016 The Selfish Blog , Blogger