czwartek, 23 lutego 2017

Cheatmeal!

Moje ulubione święto - tłusty czwartek - uczciłam jak należy. Pączki, jejku, jak ja tęsknie za słodkościami! Ale tak szczerze? Chwila, dosłownie dwie minuty przyjemności i teraz czuje się ciężka i zalana. A nie powiem, bo pozwoliłam sobie dziś na dużo, były pączki, był kawałek ciasta i była kawa z mlekiem. Chciałam wieczorem iść na fitness, ale mam dziś duuuużo nauki i chyba się nie wyrobię, ale tragedii nie ma, o 8 rano byłam już na siłowni i wyszłam o 10, więc można mi to wybaczyć. Pierwszy raz robiłam dziś przysiady ze sztangą i pomimo tego, że pierwszy całkowicie mnie powalił i aż kucnęłam (spodziewałam się, że będzie lżej, haha) to nie było źle i później już jakoś poszło. 
Jutro ostatni raz do pracy i mam wolny weekend, już nie mogę się doczekać. Będzie siłownia, spotkam się z Magdą i poplotkujemy! A w poniedziałek koniec przyjemności, wracam do rzeczywistości i do szkoły, znów na angielski. Nie mam pojęcia jak pogodzę siłownie ze szkołą. Dobrze, kończę, do następnego!
94 dni do Cypru <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konstruktywna krytyka mile widziana, obraźliwe komentarze nie będą publikowane :)

Copyright © 2016 The Selfish Blog , Blogger