
Dzień przed tym magicznym wydarzeniem postanowiłam pójść na fitness i szczerze - bałam się tylko zakwasów. Ale dziś jestem już dzień po studniówce i wiem, że zakwasy po ćwiczeniach to nic w porównaniu z tymi po zabawie. To była zdecydowanie najlepsza noc jaką do tej pory przeżyłam, niesamowita atmosfera, wszyscy byliśmy wystrojeni i polonez wyszedł naprawdę cudownie. Szłam w trzeciej parze, dla mnie...