poniedziałek, 23 października 2017

Wyzwania

Skłamałabym mówiąc, że październik jest super udanym miesiącem, i że wszystko idzie po mojej myśli, ale staram się mimo to i mam szczerą nadzieję, że listopad bardziej się uda. Rzucam sobie wyzwanie, a nawet dwa i zobaczymy jak uda mi się je zrealizować. Pierwsze - uczyć się, co idzie mi całkiem nieźle jak na mnie i część zadań domowych mam już zrobione, a zajęcia skończyłam wczoraj o 13. Drugie? Pisać regularnie, najlepiej co drugi dzień, zauważyłam, że czas kiedy piszę jest czasem tylko i wyłącznie dla mnie, działa na mnie bardziej relaksująco niż maseczka, wypuszczam moje myśli w internet i automatycznie czuję się lepiej. 
Z innej beczki - Wrocław nie wydaje mi się już aż tak straszny jak ostatnio. Powoli, małymi kroczkami się tam odnajduję i staram się jak najmniej chodzić z nawigacją i zapamiętywać drogę, którą idę. Poza tym miło czasem przyjrzeć się temu co mnie otacza, polecam to każdemu - przestać patrzyć się w telefon, często bez celu i rozejrzeć się, bo w zeszłą sobotę zauważyłam jaki Wrocław potrafi być piękny, a nigdy wcześniej tego nie dostrzegałam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konstruktywna krytyka mile widziana, obraźliwe komentarze nie będą publikowane :)

Copyright © 2016 The Selfish Blog , Blogger