poniedziałek, 26 grudnia 2016

Święta, święta...

Święta, święta...
I już prawie po świętach! Dzisiejszy dzień spędzam już w domu, już nikogo nie odwiedzamy i już mogę siedzieć w piżamie tyle ile mi się podoba! Wszystkie prezenty zostały rozdane i rozpakowane, naprawdę, zdecydowanie wolę dawać prezenty niż je dostawać.
Ostatnie dni roku 2016 spędzę na odpoczynku lub szukaniu pracy, jeszcze nie zdecydowałam. Szukam sobie jakiegokolwiek zajęcia i naprawdę nic nie mogę wymyślić, czekam na jakieś olśnienie, sama nie wiem skąd. Mój brat ma lodowisko i nie ma go w domu dosłownie całymi dniami, a ja bez pracy nie mam co zrobić z wolnym czasem, mam go zdecydowanie za dużo. Tak, wiem, że są święta, ale w gastronomii święta nie zawsze są wolne i za to chyba kocham tę branżę, zawsze będę miała zajęcie!
Wypadałoby się trochę przygotować do egzaminów zawodowych, które czekają mnie w styczniu, trzymajcie za mnie kciuki!

 

czwartek, 22 grudnia 2016

Blogmas #5

Blogmas #5
Ostatni dzień w szkole! Tak, jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, jutro nie będę musiała wstawać o 6. rano i nawet nie nastawiałabym budzika gdyby nie masa gotowania, która mnie czeka. Dziś w szkole, w końcu, rozdałam prezenty! Już nie mogłam się doczekać, został tylko ten dla dziadków i dla rodziców. Nie spodziewałam się, że prezent od Darii będzie tak sentymentalny i przemyślany i nie myślałam, że tak miło mi się zrobi, kiedy znajdę tam butelkę coca-coli. Tak, w tym roku dostałam same cudowności, wszystko przemyślane i na pewno nie robione na ostatnią chwilę, a miło widzieć, że ktoś się przykłada tak samo jak ja. 
Moja wizyta u okulisty zakończyła się sukcesem, tak to odebrałam, bo nie potrzebuję okularów! Dowiedziałam się tylko, że mam bardzo zmęczony wzrok, zmęczony, ale dobry, to jest dla mnie teraz ważne :)


piątek, 16 grudnia 2016

Blogmas #4

Blogmas #4
Przede mną ostatni tydzień szkoły przed przerwą świąteczną. Oczywiście będzie to tydzień pełen wrażeń, jak to już ostatnio bywa. W poniedziałek mam rozmowę kwalifikacyjną, bo lokal, który jest po sąsiedzku do mojego poprzedniego miejsca pracy wyszedł do mnie z propozycją i to kiedy jadłam tam obiad! Miałam przyjemność być obsługiwana przez managera, który najpierw upewnił się, że to ja pracowałam w pizzerii, a później zaproponował mi pracę. Zostawiłam CV i co będzie to będzie. We wtorek idę do okulisty i szczerze jestem ciekawa co mi powie. Mam nadzieję, że prezentem na święta nie będzie recepta (nie wiem czy na okulary dostaje się receptę czy coś w tym stylu, ale wiecie o co chodzi) na okulary. 
Przyszły tydzień będzie rozwalony po całości. Będę miała skracane lekcje i w dodatku będzie ich tyle co kot napłakał przez galę bożonarodzeniową i wszystkie te rzeczy z nią związane. Nie mogę się doczekać czwartku, bo wtedy rozdam prezenty i idę z Madzią na kawę <3
W dodatku, tak, muszę się pochwalić, dostałam dziś 100 punktów dodatnich z zachowania, bo wczoraj pomagałam przy konkursie na aranżacje stołów bożonarodzeniowych. Tak szczerze to bardzo lubię te okazje, przy których mogę ubrać strój do  obsługi, pomimo tego, że zdecydowanie wolę kitel do kuchni. Jednak uważam, że wyglądamy bardzo profesjonalnie i w połączeniu z wiedzą jaką daje nam szkoła potrafimy jak należy zająć się gośćmi niezależnie od tego czy jesteśmy w kuchni czy na sali! 


wtorek, 13 grudnia 2016

Blogmas #3

Blogmas #3
Dzień zapowiadał się dobrze, wyspałam się, poszłam do biedronki i miałam wystarczająco dużo czasu, żeby odwiedzić moje miejsce pracy, ale cóż. Zamknięte. Poszłam do lokalu obok, żeby tam znaleźć informacje na temat tego co się stało, ale znów, zamknięte. Jak się okazało dwa tygodnie przed świętami zostałam bez pracy i ani szefowie ani manager nie mieli najmniejszego zamiaru poinformować mnie, że zamykają lokal i musiałam dowiadywać się od osób trzecich, bo nie mam teraz najmniejszych szans dostać odpowiedzi od moich byłych przełożonych. Ja i dwie koleżanki z pracy zostałyśmy na lodzie, wspaniale, cudowna wiadomość na blogmas!
CV mam już napisane i wydrukowane, jutro przejdę się po mieście w poszukiwaniu pracy. Mam na oku jedną restaurację w rynku i być może mnie tam przyjmą, bo potrzebują kogoś do kuchni. 
Szefowie szefom nierówni, mam nadzieję, że następnym razem trafię lepiej! Tymczasem dostałam zdjęcia z mojego gotowania z dziećmi. Prowadziłam warsztaty dla jednej z klas szkoły podstawowej i robiliśmy pierniczki. Ogólnie wszystko wyszło super, nie wszystkie dzieci lubią gotować, no cóż, ja lubiłam i lubię do tej pory ;)


poniedziałek, 12 grudnia 2016

Blogmas #2

Blogmas #2
Cześć! Czas no kolejny, drugi już blogmas. Dziś do kolekcji prezentowej doszły dwie książki i bon upominkowy do kina, wszystko jest już spakowane i czeka na święta. Miło mi się pakowało z myślą o tym, że jutro mam do szkoły na 11:45, naprawdę wspaniała wiadomość. 
Dzisiejsze popołudnie spędziłam po trochę z Darią i Magdą. Lekcje skończyłam o 13:20, więc z Darią poszłam do empiku i na pizzę do mnie do pracy, później odebrałam ze szkoły Magdę i razem obeszłyśmy galerię i spędziłyśmy resztę wspólnego czasu w Amaretto, ale dziś z małą zmianą, bo nie zamówiłyśmy kokosowego latte, a gorącą czekoladę z espresso i bitą śmietaną. Jak to my, opowiadałyśmy sobie życiowe historie, bo po co innego byśmy się spotkały? Naprawdę się cieszę, że ją poznałam i nasza znajomość nie skończyła się z dniem końca wspólnego mieszkania na Cyprze. Drugiej takiej bym nie znalazła i szczerze się z tego cieszę, bo to znaczy, że nikt nie będzie w stanie mi jej zastąpić! 
Tak właśnie pomyślałam, że chciałabym przeżyć, a najlepiej zorganizować, taką prawdziwą girls night jak w filmach albo teledyskach. Z pizzą, winem, muzyką i piżamami, kocham piżamy, poważnie. Pierwsza rzecz na liście rzeczy do zrobienia w 2017 to babska noc, postanowione.
Teraz zmykam posprzątać po pakowaniu prezentów, papatki!


czwartek, 8 grudnia 2016

Blogmas #1

Blogmas #1
Do niczego konkretnego nie mogę się zabrać, a to przez zdecydowany brak czasu i zbyt mało organizacji. Ten tydzień już powalił mnie na kolana, a jest dopiero czwartek! W poniedziałek szkoła, we wtorek szkoła i praca od razu po lekcjach, w środę szkoła i wyprawa na jarmark bożonarodzeniowy do Wrocławia też od razu po skończeniu zajęć, czwartek (dziś) szkoła i znów do pracy, jutro to samo, sobota w pracy i, uwaga, szok i niedowierzanie! Mam wolne w niedzielę! Mój ostatni dzień wolny był chyba 11 listopada, więc jestem naprawdę szczęśliwa, że będę miała dzień wolny i na dodatek poświęcę go na naukę na powtórkowy sprawdzian z renesansu, klasa maturalna to nie tylko studniówka, a szkoda.
Pomimo braku czasu przygotowania do świąt idą pełną parą! Prezent dla Oli już wysłany, dla Darii czeka zapakowany, dla Magdy mam super pomysł, który z pewnością zrealizuje, dla rodziców karnety do kina (jakkolwiek to brzmi), dla brata książka, jeszcze tylko dziadkowie i będzie wszystko! Wczoraj na jarmarku kupiłam ogromnego piernika w kształcie laski cukrowej jako dodatek do jednego prezentu, więc leży na toaletce i mnie kusi. Wczoraj w ogóle miałyśmy bardzo napięty grafik, żeby zdążyć ze wszystkim. Do Wrocławia mamy godzinę drogi, a ja jestem mocno uzależniona od autobusów, ale zdążyłyśmy! Szybki obiad w maku na dworcu, obeszłyśmy jarmark, napiłyśmy się grzanego wina i po drodze na autobus powrotny do Świdnicy - Starbucks i Gingerbread Latte!
 

piątek, 2 grudnia 2016

Hello December

Hello December
Zaczął się grudzień, ostatni miesiąc roku, święta, śnieg, wszechobecna miłość i życzliwość! Nikt nie wie ile w tym zachowaniu jest prawdy i szczerej chęci bycia lepszym człowiekiem, a ile daje sam świąteczny nastrój na siłę wepchnięty na sklepowe półki i witryny. Oczywiście nie myślcie, że hejtuję świąteczną atmosferę, oczywiście, że tak nie jest! Sama to uwielbiam i cieszę się kiedy tylko widzę, że moje miasto jest przystrojone jak należy. Sama dziś poczułam się wyjątkowo świątecznie kiedy biegałam od sklepu do sklepu, kupując wstążki, słodycze i prezenty dla moich bliskich. Co jak co, ale to uwielbiam! Na szczęście większość mam już spakowaną, zostało tylko czekać na odpowiednią chwilę i je wręczyć. 
Przyszły tydzień zapowiada się ciekawie, uważam, że to dobry czas na pisanie bloga, który, mam nadzieję, kogoś zaciekawi. 
Tym miłym akcentem zakończę pierwszy wpis i obiecuję, że kolejny pokaże się już niedługo!
 

Copyright © 2016 The Selfish Blog , Blogger