
Od wczorajszego popołudnia moim niesamowitym źródłem motywacji jest moja przyjaciółka. Nie, inaczej, zawsze mnie motywowała, ale wczoraj dzięki niej zrozumiałam, że nie ma rzeczy niemożliwych. Ona nie wie, że piszę ten wpis o niej, więc nie robię tego na pokaz, ani nic z tych rzeczy. Najpierw powiem o co mi w ogóle chodzi - Daria jest naprawdę wielką fanką Toma Odella, wczoraj po raz drugi była na...